Recenzja Project Zomboid — prawdziwe przetrwanie zombie w apokalipsie!

Pin
Send
Share
Send

Co możesz powiedzieć o Projekcie Zomboid? Niewiele osób uwierzy, że jest to najbardziej realistyczny symulator przetrwania w apokalipsie zombie, dopóki nie zagrają w to samotnie. Zacznijmy od tego, że obfitość środowisk gry po prostu przewraca się. Oto ocalały, który zamierza zdobyć przynajmniej trochę łupów, powoli i ostrożnie udaje się do swojego osobistego domu, starając się nie zwracać na siebie uwagi błąkających się po okolicy ghuli. Ściąga za klamkę... Zamknięty. Próbuje podnieść najbliższe okno. Nie ma mowy! Następnie zdesperowany rozbija okno łokciem i wpada do środka. I dopiero po określonej liczbie sekund. zdaje sobie sprawę, jaki to był błąd. Uruchomiony alarm wzywa nieumarłych z całej okolicy na lunch, a niektórzy, szczególnie zabawni, już wsuwają swoje kościste ręce przez wybite okno. W panice, w desperackiej próbie znalezienia przynajmniej jakiegoś środka obrony, ocalały wpada na drugie piętro. Pod nieustannym wyciem syreny i rykiem trupów słyszy ze strachem, jak drzwi frontowe wypadły z zawiasów, a zgniłe stopy już szurają w bok schodów. Zamknięty w sypialni gorączkowo przeszukuje szafy i komody. Nic, zupełnie nic, poza ubraniami, pościelą i pluszową, żółtą lalką szop pracz. Włączył się alarm i teraz świszczący oddech martwej masy jest głośniejszy. Drzwi do sypialni już się trzęsły.


W ostatniej próbie przeżycia ocalały zrywa prześcieradło, koc z łóżka, wyjmuje płaszcze z szafy i wiąże je w coś w rodzaju analogu liny. Już przywiązał tę prostą konstrukcję do kaloryfera, zamierzając zejść na nią z okna, kiedy co najmniej pięciu spacerowiczów wpadło do pokoju razem z drzwiami. Bez wahania wyskakuje przez okno, trzymając się liny, praktycznie schodzi na ziemię, ale bardzo późno zauważa, że ​​dom jest otoczony ze wszystkich stron zwłokami. Na pierwszy rzut oka może mu się wydawać, że nieumarli już rozrywają jego ciało, rozrzucając wnętrzności w promieniu 2 przecznic. Ale w pewnym momencie gdzieś w centrum miasta słychać głośny huk. Strzał. Nieumarli, wszyscy jako jedno, zwracają swój bezużyteczny wzrok pustych oczu w stronę najnowszego dźwięku i rozchodzą się równomiernie. Ocalały wydycha powietrze i schodzi na ziemię, radując się własnym szczęściem. I tutaj czuje ostry ból w nodze. Beznogi nieumarły, którego nie widział, ugryzł się w kostkę zębami... Sześć godzin później siedzi w jakiejś czarnej piwnicy w uścisku z butelką wybielacza. Rana na nodze ropieła, ma gorączkę, halucynacje, ból nie do zniesienia. Widział już, jak to się robi z jego towarzyszami. Wie, że to koniec. Drżącymi rękami podnosi do ust butelkę wybielacza. Wystarczy kilka łyków, a wkrótce wszystko się skończy...


A to tylko jedna z prawie wszystkich alternatyw dla odwijania incydentów. Otoczenie w tej grze wideo i uczucia, jakie ona dostarcza, są analogiczne do sytuacji, w której od czasu do czasu jej dostarcza. Tutaj naprawdę przetrwamy. A ten proces zmusza nas do ciągłego myślenia o konsekwencjach własnych decyzji, nawet tych długofalowych. Chciałbyś poczuć się jak terminator i wyśmiać brzuch ze strzelby? Tak, z powodu Wszechmocnego! Pamiętaj jednak, że dźwięk wystrzałów będzie tylko dzwonkiem obiadowym dla upiorów, które przyciągną do ciebie z całego miasta. A twoje naboje są dalekie od nieskończonych ... Chcesz jeść? Możesz zjeść ostateczną konserwę, ale co zamierzasz zrobić jutro..? I w końcu, po pewnym czasie spędzonym w Projekcie Zomboid, zdajesz sobie sprawę ze wszystkiego. Nie będziesz w stanie pozostać przy życiu na stałe. Nieważne, jak fajny jesteś, nieważne, ile upiorów zniszczysz, nieważne, ile pomidorów wyhodujesz… Umrzesz. Co to będzie? Przypadkowe zadrapanie od nieumarłych? Hipotermia? Zgniły szczur zjedzony w przypływie głodu? Ogień nad pozostawionym piecem? Śmierć jest nieunikniona, a co najważniejsze, nieoczekiwana i nieprzewidywalna. Gra wideo jest po prostu przesiąknięta beznadziejnością i rozpaczą. I przypisuję to jednej z jego najważniejszych zalet. „Nie ma szczęśliwych zakończeń”. Podsumowując wynik, chciałbym ogłosić, że Project Zomboid to jedna z tych rzadkich gier, w których gracz nie jest kierowany za uchwyt. Nie jest przyjazna graczowi i przez jakiś czas daje mu próbę, rzuca wyzwanie. Prawdziwe wyzwanie, a nie „naciśnij X, aby wygrać”. Będzie ich więcej. I nawet pomimo swojego wczesnego etapu rozwoju, gra wideo zasługuje na ogromne pochwały. Z przyjemnością będę obserwował jego rozwój.

Zostaw swój komentarz

Pin
Send
Share
Send